Sesje w realiach Earthdawna...

Hóiówka taka o


#1 2009-06-07 10:02:16

GejmMaster

Naczelny Gawędziarz

Zarejestrowany: 2009-05-25
Posty: 10
Punktów :   

W drodze do Throalu...

Kiedy bohaterowie wreszcie spakowali manatki, i ruszyli na klaczy Hangbalanga, Volatil ruszył za nimi na kruczoczarnym rumaku, z blizną na prawej przedniej nodze w kształcie półksiężyca( na nodze konia, a nie Volatila rzecz jasna ).Jechali parę godzin, w milczeniu, gdyż Volatil ze swą twarzą wiecznie zakrytą kapturem, nie stwarzał dobrej atmosfery. Kiedy wreszcie dotarli do rozstaju dróg, gdzie jedna prowadziła do Christenwood, a dalej do Throalu, natomiast druga do puszczy Serwos, Volatil zwrócił się do podróżników:
- Tutaj się rozstaniemy. Jedźcie, niech szczęście wam sprzyja. - Po czym ruszył galopem po w kierunku lasu Serwos.
Klacz Hangbalanga zarżała żałośnie, wierzgając. Biedna Frou-Frou spadła z konia, na szczęście udało się jej uniknąć zdeptania. Hangbalang miał nieco mniej szczęścia. Spadł z konia, a prawa noga uwięzła w strzemieniu. Uderzył mocno głową w ziemię i stracił przytomność. Koń opadł na nogi, i przyglądał się  ciekawością nieprzytomnemu elfowi. Frou-Frou powinna coś jak najszybciej zrobić, w końcu ta klacz w każdej chwili może ruszyć z kopyta, ciągnąc elfa po drodze - nie zostawi to pewnie pięknych blizn.

Offline

 

#2 2009-06-07 19:32:57

Erotique

Moderator

Zarejestrowany: 2009-05-25
Posty: 4
Punktów :   

Re: W drodze do Throalu...

Od razu wiedziałam, co mam zrobić. Urodziłam się jako Wietrzniaczka, wychowywałam może i w miasteczku, ale przecież leśnym i byłam otoczona stworzonkami takimi jak ja - nade wszystko ceniącymi naturę i zwierzęta. Czym prędzej podleciałam do końskiego łba i zaczęłam mówić mu, nucić uspokajające słowa. Wiedziałam, że nie mam szans, aby wyplątać olbrzymiego Hangbalanga ze strzemion, zanim małym sztyletem przecięłabym je też minęło by zbyt wiele czasu. To było chyba najlepsze wyjście. Szeptałam koniowi do ucha, nastroszył je, i z mocno bijącym sercem oczekiwałam jego rekacji.

((Przepraszam bardzo, ale co ja mam zrobić w takiej sytuacji skoro straciłem przytomność poza pisania OOC? ;F. Moja postać jest za mało dorobiona żeby potrafiła teraz coś tam w mózgu sobie szperać, ehh ;c. Trudnoo.))

Organizm Hangbalanga próbuje oprzytomnieć?...

Offline

 

#3 2009-06-07 21:17:08

GejmMaster

Naczelny Gawędziarz

Zarejestrowany: 2009-05-25
Posty: 10
Punktów :   

Re: W drodze do Throalu...

Klacz potrząsnęła głową, i ruszyła powoli do większej trawy. Twarz Hangbalanga powoli sunęła po ziemi uderzając o rożne kamienie. Powoli otępienie mija, zyskuje przytomność. Gdy klacz dotarła do trawy zaczęła ją powoli skubać, w ogóle nie przejmując się zwisającym u jej boku elfem.


Jest wczesne popołudnie, obaj odczuwacie lekki głód, i zmęczenie podróżą.

Offline

 

#4 2009-06-08 12:16:10

Dareons

Iluzjonista...

Zarejestrowany: 2009-05-25
Posty: 9
Punktów :   

Re: W drodze do Throalu...

Widząc nieznaczne ruchy Hangabalnga podleciałam do niego z zadziwiającą prędkością i zaczęłam klepać delikatnie po twarzy. Powoli przytomniał, ale wciąż chyba nie nadawał się do niczego poza tymczasowym odpoczynkiem. Udało mi się oswobodzić jego nogę, gdyż koń przechodząc na łąkę poruszył nią. Spadła co prawda z głuchym pacnięciem na murawę, ale Hangbalang chyba tego nie odczuł. Nie był jeszcze w stanie rozmawiać, podejrzewam, że śmigało mu wtedy przed oczkami pokaźne stadko gwiazdek. Rozglądam się dookoła. Trawa, jakieś drzewa. Widać, że druga droga skręca w puszczę - i tutaj można odnaleźć jej dzikie oznaki. Nie skora do grzebania w jukach towarzysza i sama posiadająca strawę nie nadająca się na porządny posiłek, postanowiłam polatać i poszukać czegoś do pożywienia, zwłaszcza, że Hangabalangowi po upadku na pewno przyda się zastrzyk energii i zdrowego jedzonka. Mam szczęście, że to Elf, nie będzie wybrzydzał, jeśli naznoszę mu leśnych darów mateczki Natury.
- Mam nadzieję, że nic poważnego ci się nie stało - zaczęłam. - Leż spokojnie i staraj się odpocząć, niebawem wrócę z jakimś pożywieniem, mam nadzieję - spojrzałam na niego raz jeszcze, niepewna tego czy mnie w ogóle usłyszał i zrozumiał, ale nic innego mi nie pozostało. Wyruszyłam zatem, aby w najbliższej okolicy coś bliżej nieokreślonego na posiłek znaleźć.



Hangbalang jakoś tam wiedział, że ktoś coś mówi, ale nie wiedział kto i co. Wykonuję test zdrowienia pomagając sobie karmą. Jeżeli się nie uda upadek powinien wyrządzić jakiś uszczerbek na moim zdrowiu i nic nie robię, stękam jedynie i leżę. Gdyby się jednak udało z dość dobrym wynikiem, to powinienem zaraz usiąść, przytrzymać głowę dłońmi i rozglądać się uważnie. Próbowałbym przypomnieć sobie co się ze mną działo i gdzie jest wietrzniaczka, nie pamiętałbym tego jak mówiła, że leci po żarcie.

Offline

 

#5 2009-06-11 11:05:18

GejmMaster

Naczelny Gawędziarz

Zarejestrowany: 2009-05-25
Posty: 10
Punktów :   

Re: W drodze do Throalu...

Hangbalangu, czujesz się lekko otępiały, masz parę stłuczeń na twarzy, na szczęście bez otwartych ran, nie leje Ci się krew. Przypomniałeś pożegnanie z Volatilem, ale nie wiesz co się stało, że leżysz na ziemi z poobijaną twarzą. Poza twarzą jedynie noga cię boli, czujesz że chyba jest skręcona.

Frou-Frou, kiedy leciałaś w poszukiwaniu pożywienia, znalazłaś wiele krzaków z malinami, jagodami i innymi dziećmi natury, ale wszystkie puste- oberwane co do jednego owocu. W końcu znalazłaś wielki, dorordny krzak, z dużymi czarnymi jagodami, które wręcz błyszczały w słońcu. (tutaj chcę wiedzieć jaką masz wiedzę o roślinach, napisz mi na PW).

Oczywiście Frou-Frou jako wychowanka lasu zdaje  sobie z tego sprawę, że jagody są trujące. Lecąc dalej w las, słyszy jakiś niewyraźny śpiew. Znając jej ciekawość podlatuje bliżej. Zza krzaków widać kilka wozów, i dziwną grupę - obsydianin, tskrang, człowiek, elfka i wietrzniak, który na lutni wygrywał wesołe, skoczne piosenki, niektóre o zbereźnym zabarwieniu. Śpiew ten wydał się Frou-Frou dość znajomy, ale nie na tyle, by przypomnieć sobie skąd go może znać.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.zygzag.pun.pl www.ar.pun.pl www.bollywood-indie.pun.pl www.otshamachi.pun.pl www.star-wars-forum.pun.pl